U mnie na szczęście jeszcze jest biało... Śnieg stopniał, nie było go dwa dni, potem napadalo znowu, i teraz jest :) Chyba nawet teraz pada... A ja nie mogę skorzystać z uroków zimy, i iść z końmi na dwór, bo jak na złość...Znowu jestem chora :-/ Tak... Dzisiaj generalnie jest już lepiej, ale wczoraj miałam jeszcze 40 stopni temperatury...Tak więc leżę. I z racji tego, że jestem zmuszona do bycia w domu, oprowadzę Was dzisiaj po kolekcji moich koni, które zbierałam, gdy byłam młodsza :) Jest ich baaaardzo dużoooo! Gdybym miała dodać je do schleich i Collecty, to razem byłoby to grubo ponad 150 modeli. Chyba każdy z nas zbierał kiedyś koniki MLP, lub chociażby zamszowe "Filly". Ja zbierałam i to i to...Teraz nadeszła ich chwila sławy ;)
Mówiłam, że dużo? :-D To głównie MLP, lecz z tyłu widać duże konie, skali Traditional, i Lizusa Classics :)
Ale to nie wszystko...O nie... Teraz pokarzę Wam kolekcję Filly, którą zaczęłam zbierać...Bardzo dawno ;) Mam tych kurduplów ponad 60...
Do wyboru, do koloru :-D Chyba kiedyś zrobię konkurs, w którym za nagrodę dam jakiegoś z tych tęczowych MLP... Choć raczej Wy się już MLP nie interesujecie, z resztą tak jak ja ;)
^.^
A oto jest najmniejszy koń z =e wszystkich moich koni, mniejszy od stablemates:
On ma czerwone oczy O.o |
Z rodziny Lizusa :) |
"Filly" Z wałachem lusitano schleich |
Teraz te wszystkie tęczowe koniki są poupychane w pudła, i stoją w tych pudłach na szafie, w pokoju mojej siostry... Myślałam kiedyś nawet, żeby je sprzedać... ;)
A tak z innej beczki, to zdecydowałam, że podzielę się z Wami moim opowiadaniem/książką (jak kto woli). Ale z racji tego, że jest za długie, aby publikowac je na tym blogu (to jest blog o modelach koni, a nie o fantastyce), to założyłam osobnego bloga, w tym celu :) Czasami, gdy będzie się na nim pojawiał kolejny rozdział, będę Was o tym informować na tym blogu, ale nie obiecuję tego, bo nie będę dodawała notek w tym samym czasie tu i tam... Jeżeli macie czas, i lubicie nowoczesne przygody połączone z fantastyką, to zajrzyjcie, i zostawcie komentarz, będzie mi miło :)
Adres bloga ( i link): jedno-zycie-dwa-swiaty.blogspot.com
Papatki!
Myślę, że mogłabyś to opowiadanie na tym blogu ;)
OdpowiedzUsuńA na drugiego na pewno wpadnę =)
Pozdro!
Będzie miło jak wpadniesz, i zostawisz ślad :) Jak by było to opowiadanie na tym blogu, to bym nie pisała już w ogóle o modelach... Bo te opowiadanie strasznie długie jest...
UsuńPozdrawiam również ;)
Fajne rzeczy. Ja tez miałam tego mnóstwo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
Nazbierało się przez lata... :)
UsuńJuz ide do Ciebie :)
Fajne koniki, Mam ogromną prośbę: Mogłabyś wstawić dokładne zdjęcia 2 koników
OdpowiedzUsuńz pierwszego zdjęcia, pierwszy rząd, drugi i trzeci od lewej. Ten siwek i srokacz,
Z góry dziękuję
Jasne, nie ma problemu ;) Mam jeszcze dwa, które były razem z nimi w opakowaniu, więc wstawię w następnej notce :)
UsuńKiedyś miałam mnóstwo MLP (choć głównie podróby, ale za to ile...) kilka nawet wypatrzyłam wśród twoich ;) filly też zbierałam, ale obecnie oba z tych "gatunków" koniowatych przejęła moja siostra. Czy tylko nam kurduplowatym rożcą odpadały rogi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Moje wszystkie prawie to bezrogi :P
UsuńHahaha :D
Zacne grono :D Ja sama mam chyba ze dwa z blind bagów xd no i jeszcze kiedyś coś tam zbierałam :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze zdjęcie jest z kucykiem Filly i z wałachem lusitano. Mały, różowy kucyk, naśladuje dużego i pięknego rumaka? Nie spotkałam się z czymś takim ♥! Zapraszam:
OdpowiedzUsuńnmrschleich.blogspot.com
Zajrzysz? ♥!♥
Haha, dokładnie! :* Zaglądam już do Ciebie :)
UsuńRodzinka Lizusa najlepsza xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://kopytnapasja.blogspot.com/
Też mam tego siwka w ostatnim rzędzie:-)
OdpowiedzUsuń