czwartek, 1 stycznia 2015

Tarantowaty Pan - Lizus


Po pierwsze...Bardzo Was przepraszam, bo...Ostatnio pisałam na blogu w zeszłym roku :P Myślałam, że sie wyrobię z Lizusem wcześniej, ale jakoś tak wyszło, więc dopiero w tym poście życzę Wam Do Siego roku, alby był lepszy niż 2014...Bla bla bla....Nie zanudzam juz życzeniami, które słyszeliście pewnie już 100 razy...Chciałam Wam tylko jeszcze podziękować, że komentujecie te notki, że tu zaglądacie... W szczególności Amore Cane, bo komentujesz każdą moją notkę, odkąd pamiętam :) No... Więc może coś o Lizusie ;) Tarancik nie jest firmowym modelem, ani nic z tych rzeczy...A raczej mu do takowego daleko. Ale....Podbił serca wielu, (w tym mi) :) Dlatego zrobiłam mu parę fot, wedle Waszego życzenia ;) Zrobiłam też kolejny kantar, tym razem fioletowy, i nosi go właśnie nasz Lizus :) Zdjęć niestety nie zdążyłam podpisać, ani nic...  Po prostu wrzucam takie oryginalne :P Zapraszam do obejrzenia!

















Ten potwór chciał mi zepsuć kolejną sesję...Ale tym razem na sucho mu to nie uszło :P
Jaki wrażenia po obejrzeniu zdjęć? :) Podobają się? Zastanawiam się (Jagoda, Ty mnie natchnęłaś :P ) czy nie zrobić osobnej zakładki z moim opowiadaniem.... Ktoś by to czytał...? Nie wiem... 
Dzięki za dotrwanie do końca ;) Pa pa!
W.

14 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia, fajny Lizus :D
    Nie ma sprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicccny tarancik <3 <3 <3 !!!! Sala Classic, czy TR? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne fotki . Wygląda jak żywy . Na początku myślałam, że jest na piasku :P
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia są epickie!
    Jeśli chcesz wstawić jakieś teksty, to bardzo chętnie rzucę okiem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny. :D zapraszam do nas :D

    OdpowiedzUsuń