sobota, 21 czerwca 2014

Klacz arabska schleich 13761

Wczoraj moja kolekcja powiększyła się o jednego konia, a właściwie klacz. Jest nią klacz arabska firmy schleich, już druga klacz tej rasy.


Właściwie, to nie spodziewałam się, że kiedykolwiek ją nabędę. Jednak wczoraj, w sklepie, tak strasznie mi się spodobała, że nie mogłam się oprzeć, żeby ją kupić! W katalogu nie wygląda tak ślicznie jak w realu.  Na powyższej focie widać jej majestatyczny chód- chód konia arabskiego. W jej żyłach płynie królewska krew- kiedy się porusza wygląda, jakby tańczyła, jak baletnica!



Na tej fotce widać jej piękno, wysoko postawione uszy i wysoko osadzony ogon. Ma podkowy. Klacz ma czarne odmiany na wszystkich kończynach, ale na tylnej lewej nodze, widać ją najmniej,



I do tego ten pyszczek - jest po prostu słodziaśna! Grzywka opada jej na czoło, a swoimi mądrymi ślepiami spogląda na nas spod niej. Jej mordka - taka jakby uśmiechnięta ;-) I jeszcze raz zwracam uwagę na ten chód. Na tej focie widać go wspaniale! To chyba moje ulubione ujęcie tego konika. Widać na niej szyk jak i elegancję klaczki. 


A tutaj z tyłu ;-) Widać osadzony wysoko ogon, typowy dla tej rasy. Klacz z każdej perspektywy jest piękna! Na ogonie są dokładnie wyrzeźbione włoski. 


I klaczka znowu prezentuje się ze swojej prawej strony. Jakby z tej perspektywy skręcała w lewo, lub wykonywała jakąś figurę na czworoboku. Moim zdaniem klacz nadaje się do dresażu, bo jest bardzo spokojna. Vanessa z Mają nie miały kłopotu z oswojeniem jej z nowym boksem i nowymi przyjaciółmi. Generalnie arabka super też się sprawuje w rekreacji- bardzo lubi dzieci i nie daje się sprowokować nawet za najbardziej wkurzające zaczepki źrebaków :-D



Na tym zdjątku widać dokładnie głowę klaczy. Ma profil araba, ale nie widać tego arabowatego czegoś w niej tak bardzo,  jak widać to coś w starszym modelu. Sama nie wiem co to jest, ale jej tego brakuje.  
Dalej- nie jestem fanką zaplecionych grzyw u koni, ale ta bardzo mnie zaskoczyła, i nie powiem, podoba mi się. Na pewno bardziej pasuje tej klaczy zapleciona grzywa niż jak ja to mówię - rozpuszczona.



W naszej stajni klaczka otrzymała imię Rosa. Pieszczotliwie nazywamy ją Roska. Źrebole wymyśliły jej przezwisko - Rosalinta, ale ona nie lubi jak tak się ja nazywa. Ogólnie klacz bardzo mi się podoba, nie ma szczególnych wad, ale niedociągnięcia są, bo nie ma idealnego modelu (znaczy takiego, co by spełnił wszystkie moje wymagania xD) , więc śmiało mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych koni tej firmy. 

Dobra, kończę już, pamiętajcie o candy!!! Papajki *.* 
Wiktoria S




12 komentarzy:

  1. No cóż... Ten model nie jest raczej dobry anatomicznie. Może jakiś tam swój urok ma, ale na pewno nie trafi do mnie na półkę ;/ Jest wręcz POTWORNIE nieproporcjonalna! Porównaj sobie choćby szyje względem kłody. Mnie zgrzyta u niej dosłownie wszystko! Zobacz sobie araba w mniej więcej podobnej pozie... http://www.kimballstock.com/pix/HOR/01/HOR_01_RK0915_01_P.JPG
    a potem przyjrzyj się arabce Schleich. Araby są jednymi z piękniejszych i najbardziej majestatycznych koni. Natomiast u tego modelu nie widzę w ogóle harmonii sylwtki :/
    Rozpisałam się trochę xD Nie chciałam Cię absolutnie obrazić ;) Po prostu wyrażam swoją opinię :) Pojechałam po arabce równo ;) No, ale wydaje mi się, że moja opinia jest słuszna ;) Pozdrawiam i zapraszam na mój blog - Miłość i pasja - magia kolekcjonerstwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, że ten model przypomina prawdziwego araba, tak jak napisałam w notce pod jednym ze zdjęć. Przymknęłam oko na wady, bo to firma schleich. Jak na tą firmę, myślę, że jest to dobry model, bo zauważ, że z roku na rok schleich się pogarsza. Kiedyś te modele były zdecydowanie lepsze. Z koni 2014, arabka podoba mi się najbardziej. Oczywiście nie można jej porównywać do arabów breyera czy AREK, bo to wogóle inna półka. Schleich ostatnio produkuje konie bardziej '' do zabawy" niż do podziwiania tak jak np. ARKI. Pod względem anatomii całkowicie się z Tobą zgadzam, dlatego o budowie klaczy wogóke nie pisałam.
      Pozdrawiam ;-P

      Usuń
    2. Ja też uważam, że klacz jest....dość okropna. Niemniej sama mam ją w swojej kolekcji (dostałam) i zamierzam przeznaczyć ją na drastic customa. Ale najważniejsze, że Tobie się podoba i ja tu nie mam nic do tego. Gdy zapomni się o anatomii arabka jest OK.
      Zapraszam do nas - deterrasomnia.blogspot.com

      Usuń
  2. Mnie ona się zbytnio nie podobała, ale tak ją ładnie opisałaś, że chyba w końcu do mnie trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupię ją na pewno, musi być w mojej kolekcji *o* ma skopaną anatomię ale co mi tam, kocham tą rasę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie na początku coś do niej ciągnęło,teraz już nie.

    schleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czemu, ale okropnie mi się podoba! Niedawno zawitała w mojej kolekcji, a co do jej anatomii to wolę się niewypowiadac, bo w tych rzeczach jestem po prostu ciemna! ;') Zapraszam na:
    http://porady-i-ciekawostki-o-schleich.blogspot.com/
    Niedługo ( a może nawet dzisiaj) dodam nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie mi się ona podoba!
    Chociaż anatomia leży i kwiczy, piękna jest! <3
    Czekam z niecierpliwością na nową dostawę
    w sklepie zabawkowym, żeby sobie ją kupić. ;)

    Zapraszam do mnie, nowa notka. :) http://shadowschleich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgłosicie się do candy? Bo na razie mam tylko 6 zgloszen... :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sie nazywa ta klaczka bo ja ja mam nazywa sie Arabena a z reszta dowiecie sie na moim blogu schleichlandia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak sie nazywa ta klaczka bo ja ja mam nazywa sie Arabena a z reszta dowiecie sie na moim blogu schleichlandia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń